Forum Klasyków

alma

Studencki Teatr Klasyków „Sfinga” serdecznie zaprasza na przedstawienie Medea Seneki (przekład Elżbieta Wesołowska) Very Happy

Przedstawienia odbędą się:
6 grudnia 2007 (czwartek) o godzinie 20.00 w OT „Maski”
(DS Hanka, Al. Niepodległości 26)

13 grudnia 2007 (czwartek) o godzinie 19.00 w CK Zamek (Sala Kameralna)

ita

a jedno już było Very Happy

ale bez Kreona;) przybędę z liczną świtą znajomych, niech widzą i gryzą palce z zazdrości <diabełek> Smile

lamia/lesbia

Recte. Kreon videndus est Twisted Evil

alma

Atra · Dołączył: 15 Cze 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

a gdzie imienne zaproszenia dla aktorów-weteranów??!!?? Formionek czuje sie zapomniany i odepchniety... i niekochany... ;( wystarczy skończyc studia i zaraz wszyscy o czlowieku zapomna...

calpurnia

WYBACZ.............................

:hamster_bigeyes:

Atra · Dołączył: 15 Cze 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

no i jak tu nie wybaczyc Smile

dobrze ze o przedstawieniu dowiedzialam sie dzien przed a nie dzień po Smile

do zobaczenia wieczorem!

Hekate

Jak było? Ja zjawię się mam nadzieję w następnym tygodniu.

klara* · Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 188 Przeczytał: 0 tematów

Kamila wymiotła Very Happy

ita

Klaro, byłaś? I znów Cię przegapiłam:( ale fakt faktem - Kamila wymiotła Smile

szczere gratuluje dla wszystkich :hamster_smile:

bazakbal

Po kolejnej odsłonie przychodzi mi jeno taka myśl (i mnie się zdarza

, nawet jest algorytm na te przypadki), że w czasach odwróconego dekalogu nie szanują już nawet Teatru. Czyżby na darmo poeta był rzekł:

"Teatr, świątynia sztuki, o duszo, przybywaj!"?

To skandal, by nie dać aktorom okazji do bisowania. Rozumiem, sztuka mogła nie przypaść do gustu. Wiemy jednak, że twierdzenie aksjologiczne, wg logiki klasycznej, zdaniem sensu stricto nie jest, dlatego nie czepiam się gustów. Jednak czepiać się zamierzam faktów. Bowiem faktem jest, że trupa włożyła w swe dzieło trud, wysiłek, grając nie dla siebie, lecz dla publiki. Brawa po spektaklu to nie tyle forma wyrażenia naszej aprobaty lub innych odczuć, ale okazanie szacunku aktorom. O odczuciach zaś niech świadczy natężenie oklasków. Jako, że oklaski po występie to konieczność, nasz szacunek dla wysiłku ekipy scenicznej wyraża się przez bisy.

Skoro ktoś nie potrafi uszanować aktorów i ich wysiłku, niech zaniecha wyjścia na spektakl. To pierwszy raz w moim życiu (krótkim być może), by nie odbyły się bisy Crying or Very sad

(Na "Rodzeństwie" by Lupa aktorzy powracali po trzykroć. A wszystko dzięki pozytywnie zakręconym członkom Rodziny Funduszowej, którą pozdrawiam).

Za Rysiem Y.:

"Czy naprawdę już nie ma ludzi na tym świecie? Czyż wszyscy stali się tylko kółkami zegara? Dajcie mi choć nakręcać tan zegar."

Pytam sie zatem, co za, brzydko mówiąc, leszcz, a do tego barowy, ów zegar nakręca tak, by troglodyci przybywali do teatru.

I na koniec. Kantor powiedział: "Rytm twórczości jest nieprzerwany, wymaga totalnego, bez reszty permanentnego zaangażowania myśli, woli i wyobraźni". Jednocześnie nie wolno zapominać, iż nie wystarczy wysiłek tworzących, lecz koniecznym warunkiem jest także umiejętność odbierania twórczość przez widza.

Pozdrawiam aktorów i panie reżyserki. Byliście świetni

REWERENCJA!

Uniżony sługa

AL

ita

Ale nie kumam o co chodzi? ja byłam dwa razy i myślę, że publiczność zachowywała się w porządku (no, chyba, że ktoś komórki nie wyłączył....grrr), na przedostatnim spektaklu kilka osób nawet wstało, bijąc brawa. Poza tym jaki bis? Bis jest na koncercie, trudno bisować w teatrze, co mieli aktorzy zrobić? serio, nie rozumiem, mieli odegrać po raz kolejny jakąś scenę na bis??

Hekate

Zgadzam się z Itą. Bisy na koncercie. Medea była dobrze zagrana, podobało mi się. Irytowało mnie tylko, że co chwilę, ktoś wchodził i wychodził z sali.

calpurnia

Bisowanie w teatrze polega na wyjściu i kłanianiu się po raz drugi (względnie trzeci czy któryś tam z kolei - dopóki trwają brawa).

bazakbal

Proszę mi wybaczyć. Na śmierć zapomniałem, że do zrozumienia retoryki Rysia Y. warunkiem koniecznym jest znajomość zasady:

"Wszystko jest blagą"

To aksjomat, zatem po prostu przyjmijcie na wiarę.

Dziękuję za słowa krytyki i rozwiewające wszelkie wątpliwości słowa Calpurni.

Aha, można bardzo łatwo obalić całe to rozumowanie, obalając jego liche założenia, ale w żadnym razie nie mówcie mi proszę, że waszym zdaniem jest tak i tak. Przecież zaznaczono, iż odcinam się od ocen. Poddano krytyce pewien stan faktyczny. Słusznie, jeśli uznać założenia, albo niesłusznie, jeśli to i owo obalić.

Tyle

AL